środa, 30 kwietnia 2014

Błąd stwierdzenia poprzednika w oparciu o następnik - jako podstawa zarzutu błędnej oceny dowodów (błąd dowolności)

Trafiła mi się taka oto ciekawostka dotycząca konieczności wykazania błędnej oceny dowodów, jakiej dokonał Sąd w jednej ze spraw:
Na wstępie warto przyznać, że zarzuty oparte na tej podstawie z pewnością zajmują pierwsze miejsce w rankingu popularności każdego prawnika. Jednakże wykazanie, iż Sąd przekroczył granice swobodnej oceny dowodów bynajmniej nie są takie proste. W szczególności jeżeli chodzi o błąd "dowolności", w odróżnieniu od błędu "braku".

Otóż sąd w jednej ze spraw, niejako w kontekście niemożności świadczenia, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi (art. 495 kc), na podstawie dokumentu urzędowego (odpisu z rejestru) wywiódł, że skoro strona utraciła z dniem 28.02.2010r. pozwolenie na prowadzenie działalności, to we wrześniu 2009r. już tej działalności nie prowadził. Oczywiście Sąd wprost stwierdził, że ten ostatni fakt ustalił w sposób "następczy".

Powyższe uchybienie stanowi klasyczny przykład częstego błędu we wnioskowaniu, mianowicie błędu stwierdzenia poprzednika w oparciu o następnik

Aby więc skutecznie zarzucić Sądowi błąd dowolności należy wykazać przykładowo, że wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej. 

Tak było w omawianym kazusie. Sąd na podstawie prawdziwości okoliczności następczej przyjął za prawdziwe okoliczność poprzednią, a jest to wnioskowanie niepoprawne. 

Błąd stwierdzenia poprzednika w oparciu o następnik polega na tym, że uznając zdanie opierające się na implikacji i wiedząc, że prawdziwy jest następnik, przyjmuje się, że także poprzednik jest prawdziwy. 

W mojej ocenie taki zarzut może odnieść skutek, albowiem wykazuje, że Sąd w ocenie dowodów nie zastosował się do standardów i dyrektyw logicznego wnioskowania. 

Gwoli przypomnienia aby zarzut  naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów mógł zostać uwzględniony, nie wystarczy przedstawić alternatywny stan faktyczny, a należy wykazać sprzeczność z zasadami logiki formalnej, czy też doświadczeniem życiowym, prawdopodobieństwem wersji etc.

Praktyka zawodowa jednakże bardzo często dostarcza tego rodzaju przykładów błędów we wnioskowaniach. Dlatego niezbędne dla klienta staje się czujne oko prawnika, a nie tylko tzw. "google-lex".

wtorek, 29 kwietnia 2014

Zapytanie prawne do SN o przedawnienie czesnego!

I stało się! Zapytanie prawne do SN!


Wskutek wielu starań i godzin pracy Sądy Okręgowe w Radomiu, Łodzi i Warszawie złożyły zapytania prawne do Sądu Najwyższego, albowiem powzięły istotne wątpliwości przy rozpoznawaniu szeregu apelacji w przedmiocie terminu przedawnienia roszczeń uczelni wyższych względem byłych studentów z tytułu opłat za studia. 

Jako pierwsze do SN trafiło zapytanie SO w Radomiu, a jego treść jest już dostępna na stronie SN i sprowadza się do pytania:
"Czy roszczenie o zapłatę czesnego przez studenta niepaństwowej szkoły wyższej powstałe w okresie obowiązywania ustawy z dnia 26 czerwca 1997 r. o wyższych szkołach zawodowych (Dz.U. Nr 96 poz. 590 z późn. zm.) i ustawy z dnia 12 września 1990 r. o szkolnictwie wyższym (Dz.U. Nr 65 poz. 385 z późn. zm.) przedawniają się w terminie dwóch lat przewidzianym w art. 751 pkt 2 k.c. dla roszczeń z tytułu nauki czy w terminie 10 lat z art. 118 k.c.?
III CZP 38/14

http://www.sn.pl/sprawy/SitePages/Zagadnienia%20prawne.aspx?ItemID=662&ListID=411c5dda-68cb-4ad8-b865-2705079f8593&el=Izba+Cywilna